Michał:
Czytam sobie skargi mieszkańców na nieprawidłowo parkujące samochody uczestników mszy w kościele przy Piaskowej (potwierdzam, tak się dzieje) i żenujące odpowiedzi Komendanta Straży Miejskiej tłumaczące,że Straż nie pracuje i aby dzwonić na Policję. Tak można ale filozofia pałki niedaleko nas zaprowadzi. Policja też będzie niechętna aby karać ludzi wychodzących z mszy co nawet jako ateista rozumiem i się nie oburzam bo to zwyczajne świństwo. A nie mógłby Pan Komendant poprosić proboszcza aby zwrócił wiernym uwagę na ten aspekt sprawy? Jestem przekonany, że księdzu też zależy na dobrym współżyciu z okolicą i chętnie napomni z ambony wiernych. Jakby tak do Bożego Narodzenia co niedzielę wspominał o problemie – to wystąpiłaby poprawa. Panie Komendancie: trochę kreatywności w rozwiązywaniu problemów społecznych. Nie tylko pałka i mandat są Pana narzędziem pracy, trochę finezji się przyda.
Szanowny Panie,
Dziękuję uprzejmie za Pański głos w tej sprawie, ale chyba jednak staramy się być jak Pan to określił dość „kreatywni w rozwiązywaniu problemów”, gdyż takie działania już podjęliśmy z własnej inicjatywy. Możemy oczywiście jeszcze zachęcać np. wiernych do „porzucenia pojazdu w niedzielę” i propagować piesze spacery do Kościoła, ale w tej sytuacji Naszym zdaniem chodzi raczej o coś zupełnie innego, mianowicie o mylnie postrzegany przez kierujących „komfort zaparkowania najbliżej Kościoła”. Dodatkowo sytuację komplikuje remontowany parking znajdujący się, przy ul. Piaskowej w pobliżu WKD. Część korespondencji i głosów najbardziej zbulwersowanych okolicznych mieszkańców, która do Nas trafia w tej sprawie żąda bezwzględnego respektowania przepisów dotyczących parkowania poprzez nakładanie mandatów karnych. Także moim skromnym zdaniem nie tędy droga, jeżeli nie jesteśmy aktualnie w stanie zapewnić miejsc parkingowych, szczególnie w trakcie remontów istniejących parkingów – musimy szukać innych bardziej kompromisowych rozwiązań. Do tej pory Nasze działanie, w tym zakresie ograniczało się do zwracania uwagi, pouczania źle parkujących, trochę też staraliśmy się „zawstydzić kierujących” poprzez umieszczanie na pojazdach ostrzeżeń tzw. „żółtych kartek” informujących ich o nieprawidłowym parkowaniu. Nie jest to jedyne miejsce niestety w mieście w którym występuje konflikt między pieszymi a parkującymi swoje pojazdy.
Pozdrawiam,
Dariusz Zalesiński
Komendant Straży Miejskiej
w Grodzisku Mazowieckim