Od 1 września 2015 wszyscy poruszający się po zmierzchu po drogach w terenie niezabudowanym powinni mieć widoczne elementy odblaskowe.
Wiele osób zwraca uwagę, że w mentalności pieszych i rowerzystów, szczególnie tych dorosłych, nie ma potrzeby noszenia odblasków.
Jest fatalna moda na czerń.
Jadąc po zmroku światła samochodu oświetlają 40-60 metrów (w zależności od zastosowanych lamp i stanu drogi) przed maską. Osoba ubrana na czarno, która idzie po poboczu lub na skraju drogi, jest wtedy właściwie zauważona przez kierowcę w ostatniej chwili.
Poza terenem zabudowanym drogi często prowadzą przez lasy lub są po bokach okraszone rzędem drzew – po zmroku wtedy nic nie widać. Światła auta oświetlają niewielki kawałek drogi, kierowca jest skupiony na prowadzeniu, ma bardzo małą szansę zobaczenia pieszego idącego poboczem czy skrajem jezdni. Jeśli do tego dochodzą chmury, widać najwyżej kilka metrów drogi przed samochodem. A pamiętajmy, że poza terenem zabudowanym samochody poruszają się zazwyczaj szybciej, niż 90km/h, szczególnie po zmroku, gdy drogi są puste.