Na miejscu patrol Straży Miejskiej wraz z pracownikami weterynarii podjął skuteczne działania , przy wykorzystaniu posiadanego sprzętu oraz koca, by odłowić wypłoszone, ale bardzo żwawe zwierzę. Koziołek wpadł na posesję nie wiadomo skąd, ani jak, ale już nie umiał się z niej samodzielnie wydostać. Aby nie doszło do samookaleczenia zwierzęcia właściciel posesji zadzwonił o pomoc do ekopatrolu.
Sarna nie odniosła żadnych obrażeń, wobec czego przewieziono ją poza teren zabudowany i wypuszczono w naturalne siedlisko czyli do lasu.