Na miejsce zgłoszenia udał się grodziski Eko-patrol. Nieruchomość na której była sarna położona jest na samym skraju lasu. Nie wiadomo w jaki sposób młoda sarenka przez wysokie szczelne ogrodzenie dostała się na teren posesji. Potwierdzono, że sarna żyję, ale widać było, że sarna nie zachowuje się naturalnie-leżała nie ruszając się. Wezwano służby weterynaryjne, które zabrały sarnę na szczegółowe badania.
Okazało się, że młode zwierzę ma połamaną miednicę i nie da się jej niestety uratować. Po ustaleniach i rozmowach z mieszkańcami ustalono, że w niedzielę jakieś psy goniły młodą sarnę – niestety prawdopodobnie to było to zwierzę.