Nagłe zamknięcie wiaduktu nad torami dla samochodów ciężarowych przez jego właściciela czyli Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich, bez przygotowania objazdów i umieszczenia informacji na drogach krajowych nr 8 i 2 o zamknięciu wiaduktu w Grodzisku, sprawiły że cały dotychczasowy ruch samochodów powyżej 10 ton, który odbywał się drogą wojewódzką nr 579, przeniósł się na nieprzygotowaną na to lokalną ulicę Graniczną. Skutek to potężne korki w pierwszych dniach lipca na gminnej drodze, na która powinien trafić jedynie lokalny ruch, hałas, a potem szybko postępująca degradacja ulicy, a nawet pękanie budynków od drgań. Jak szacują specjaliści w pierwszych dniach lipca ulicą mogło przejechać nawet 1000 ciężarówek w ciągu dnia. Dziś dzięki zabiegom miasta, może ich przejeżdżać około 300, a docelowo ich liczba ma się zmniejszyć do 200. Najpierw jednak miasto musi naprawić zniszczenia, czyli pozapadane studzienki kanalizacyjne, zapadnięte fragmenty ulicy, pęknięcia nawierzchni i rozsypane pobocza. Jak szacuje burmistrz naprawa może trwać około 2 tygodni. W tym czasie większość samochodów ciężarowych lokalnych firm pojedzie nawet pięćdziesięciokilometrowymi objazdami, a ciężarówki które będą musiały przejechać przez miasto pojadą ulicą Traugutta, Langiewicza i Narutowicza. Burmistrz obiecuje też restrykcyjne kontrole ciężarówek i przepuszczanie przez miasto tylko samochodów ciężarowych lokalnych firm. J&A Media