Krzysztof:
Jak widzę nie jestem pierwszą osobą którą dziwi system wywozu śmieci w gminie. Od z górą 30 lat segreguję śmieci, w 70-tych latach było to bardzo opłacalne, bo płacono na skupie za butelki, słoiki, makulaturę, starą odzież (zwaną szmatami) i wszelaki złom. Płacono za te materiały wtórne jak wówczas je nazywano, relatywnie dużo. Co motywowało bardziej świadomych ludzi. A obecnie ni jak to się nie opłaca.
1. Za worki do segregacji płaci segregujący (to za karę, że podjął się segregacji)
2. Za to że posegregował śmieci i spowodował że tych śmieci nie nadających się do recyklingu jest mniej (następna kara gmina ustala góry bez porozumienia z obywatelami, za jaką ilość śmieci musi obywatel zapłacić). To powoduje, że aby zmniejszyć wymiar kary nałożonej przez gminę przestanę segregować śmieci. Nie będę płacił za worki i za puste kubły na śmieci, bo porozumiem się ze znajomym, od którego wezmę śmieci by kubeł był pełen, a on da mi pieniądze za śmieci. On jest z innej gminy. Tam płacą od ilości.
Szanowny Panie Krzysztofie,
Za pojemnik 120 litrów odpadów mieszanych należy zapłacić ok. 13 zł, natomiast za najmniejszy worek ok. 80 litrów odpadów (opakowaniowych) należy zapłacić 1,70 zł, czyli
proporcjonalnie dużo mniej.
Sławomir Pietraszek, Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska