Paweł:
Szanowny Panie Burmistrzu
Obserwuję od pewnego czasu budowę ścieżki rowerowej/ chodnika od ul. Szwoleżerów do Chlebni i mam wrażenie że są realizowane plany z lat 50-tych. Chdzi głównie o szerokość ścieżki ograniczoną ostatnio płotkiem. Mam podstawy mniemać, że jadące nią dwa wózki z dziećmi z przeciwnych stron mogą mieć problem z wyminięciem, nie wspominając o jadących rowerzystach na wycieczce, którzy ciągną przyczepki z dziećmi. Rozumiem że wykonanie szerszej ścieżki wiąże się z kosztami, ale ta ścieżka będzie służyć wiele lat i jej użytkownicy będą się męczyć z jej korzystania lub aby oszczędzić sobie udręk nie będą jeździć na rowerze.
Sytuację taką można zobaczyć na ulicy Granicznej zaczynając od Traugutta chodnik dla pieszych to jakaś imitacja, może tor przeszkód, latarnie stojące na środku metrowej szerokości chodnika, z jednej strony ogrodzenie, a z drugiej wysoki krawężnik i jadące ciężarówki. Pogratulować projektantowi i wykonawcy że ludzie męczą sie latami,nie to co tiry
Panie Pawle, chodnik ma szerokość ponad 2 m i nie można zwiększyć jego szerokości ze względu na szerokość pasa drogowego. Właściciel przyległej działki nie wyraził zgody na sprzedaż gruntu. Z wyrazami szacunku.
Stanisław Olkowski, Kierownik Obsługi Inwestycyjno-Technicznej