Piotr:
Mam pytanie, a właściwie nawet więcej – żądanie, o utworzenie na terenie peronów dworca PKP strefy wolnej od dymu. Mam jeszcze jedną uwagę, o ile p. Olkowski uważa, że tak już jest, to może ruszy swoją osobę na ten teren i przekona się osobiście, że to nie funkcjonuje. Od czego płacę gminie podatki, skoro tak banalnej sprawy, pod samym okiem Straży Miejskiej, nie potrafi upilnować. Wystarczy rozdanie setki mandatów i spokój będzie zapewniony. No chyba, że SM kocha palaczy…
Panie Piotrze, problem palenia tytoniu na terenie dworca PKP był poruszany już wielokrotnie. Ustawa wprowadziła zakaz palenia tytoniu na terenie dworca, a administrator umieścił tabliczki o miejscu, gdzie w rejonie dworca można palić. Życie jednak przynosi nam różne zjawiska, których byśmy sobie nie życzyli. Zakazy jak widać wszystkiego nie rozwiązują. Chcę Pana poinformować, ze strażnicy miejscy patrolują dworzec i jeżeli ujawnią osobę palącą tytoń w miejscu zakazu, to na taką osobę nakładają mandat karny. Sporo już tych mandatów zostało nałożonych, nawet ponad sto. Niestety u części naszego społeczeństwa brak jest zasad kultury i szacunku dla poszanowania prawa. Zapewniam Pana, że strażnicy w przypadku ujawnienia osób palących na dworcu, będą ich karać mandatami. Z poważaniem
Jan Stachurski, Komendant Straży Miejskiej