Mirek:
Dzień dobry,
od tygodnia po przerwie jeżdżę komunikacją miejską w Grodzisku i w co drugim autobusie jest napalone jak w kotłowni, kurtka śmierdzi jak sam bym palił paczkę dziennie. Jeden z kierowców nawet nie bał się palić przy pasażerach. Czy te naklejki o zakazie palenia mają dotyczyć tylko nas podróżujących? Czemu dzieci jeżdżące do szkoły mają być narażone na takie zapachy?
Będę wdzięczny za zajęcie się tematem, bo PKS tradycyjnie olewa maile wysyłane bezpośrednio do nich.
To nie jest trudne wyczuć taki zapach jak autobus zjeżdża do bazy. Nie trzeba podawać konkretnych kursów, by ten preceder wykryć.
Pozdrowienia,
Mirek
Witam,
Chcielibyśmy potwierdzić, że kierowcy mają bezwzględny zakaz palenia papierosów w autobusach.
W przypadku stwierdzenia złamania tego zakazu, na kierowców są nakładane kary.
Oczywiście nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich kierowców, dlatego e-maile i telefony pasażerów są dla nas cennym źródłem informacji na ten temat.
Jednocześnie chcielibyśmy zauważyć, że czasami, szczególnie w mniejszych autobusach, zapach tytoniu może być spowodowany faktem, że niektórzy pasażerowie palą na przystankach, a potem od razu wsiadają do autobusu. W takiej sytuacji nie da się uniknąć przeniknięcia przykrego zapachu do wnętrza autobusu.
Na wszystkie wiadomości, które otrzymujemy od naszych pasażerów, odpowiadamy w jak najkrótszym terminie. Jeżeli jednak informacja od pasażera, który napisał do Państwa poniższą skargę, została przeoczona i nie otrzymał on od nas odpowiedzi, to serdecznie przepraszamy.
Z poważaniem
Małgorzata Rees
PKS Grodzisk Mazowiecki