Magdalena:
Szanowny Panie Burmistrzu, z przykrością zauważam, że w Grodzisku nie dba się o tereny zielone i nasze drzewa, wycinane są stare, a nikt nie dba o to, aby w ich miejsce sadzić nowe, tak działo się dla przykładu na osiedlu M. Skłodowskiej – Curie m.in. blok nr 8, gdzie wycięto kilka starych drzew i pewnie z czasem wytnie się pozostałe, wielka szkoda, że zrobi się łyso, drzewa odgradzają też mieszkańców od boiska szkolnego Szkoły podstawowej nr 1, drzewko potrzebuje przecież kilkanaście lat na wyrośnięcie, nie jesteśmy w stanie dogonić zielonego Milanówka, czy też Brwinowa /o mieście ogrodzie Podkowie Leśnej nie wspominam:)/ ale miło by było, gdyby na wiosnę ruszyła akcja zalesiania miasta, tu i ówdzie, chociażby na osiedlach można by posadzić choinki, które nie są wysokie i nie będą zaciemniały ludziom mieszkań, nasze miasto stanie się przez to jeszcze piękniejsze, nie ma jak obcować z łonem natury w ukochanym mieście, pozdrawiam serdecznie Magdalena
Pani Magdaleno, uważam że ma Pani całkowitą rację co do nowych zalesień na terenach gminy. Ideę zielonego miasta należy propagować wśród mieszkańców, co tutejszy Urząd czyni poprzez wydawanie decyzji związanych z zagospodarowaniem drzewami. Każda zgoda na usunięcie drzew zawiera zapisy zobowiązujące do zasadzenia nowych drzew.
Grodzisk Mazowiecki nie jest „miastem ogrodem” jak np. Milanówek, ale obserwując zdjęcia wykonane z wysokości jest zielony i całkiem urokliwy. Z wyrazami szacunku.
Sławomir Pietraszek, Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Spraw Wsi