Dawid:
Przy ulicy Nadarzyńskiej (okolice nr 3, na górce) zostało wykarczowane, zapewne bezprawnie, kilkadziesiąt około 100-letnich jesionów, buków, kasztanowców i akacji !!! JEST TO ZBRODNIA NA PRZYRODZIE POPEŁNIONA PRZEZ OSOBĘ PRYWATNĄ POD PRZYKRYWKĄ BUDOWY SZOSY. Proszę o wyjaśnienie, kto wydał pozwolenie na ten proceder i na jakiej podstawie? Urzędnika, który na to pozwolił proponuję z hukiem wyrzucić z pracy, żeby nie robił wstydu Urzędowi. Jeśli za kilka miesięcy na tym terenie pojawi się przypadkowo np. stacja paliw, wszystko będzie oczywiste… Proszę też nie mydlić oczu mieszkańcom Grodziska, że rosły tam tylko krzaki i samosiejki, ponieważ wiele pokoleń pamięta tamten piękny stary park z pomnikami przyrody. Piszę w imieniu wielu mieszkańców okolicy, którzy nie mogą znieść tego ogromu zniszczeń.
Panie Dawidzie, dziękuję za wrażliwość na sprawy przyrody. W tym przypadku pytania należy skierować do Nadleśnictwa Chojnów, które wydało decyzję na tzw. trzebież późną trenów zakwalifikowanych jako las. W tej sprawie wypowiadał się Nadleśniczy na antenie radia Bogoria. Na prośby mieszkańców Wydział Ochrony Środowiska i Spraw Wsi Urzędu Miejskiego oraz nadleśnictwo przeprowadziło trzykrotną kontrolę wykonywanych prac.
Pomniki przyrody – 4 klony srebrzyste, pozostały nietknięte. Wojewódzki Konserwator Przyrody został powiadomiony.
Burmistrz wydał decyzję na usunięcie drzew z pasa graniczącego z drogą powiatową na odcinku ok. 40 m w związku z porozumieniem o wykonaniu odwodnienia poszerzanej ul. Nadarzyńskiej. Zezwolenie dotyczy terenu, na którym odwonienia nie można wykonać innym sposobem i obwarowane jest nakazem, pod rygorem administracyjnej kary pieniężnej, posadzenia dwurzędowego pasa drzew wzdłuż drogi na wysokości usuniętych drzew.
Sławomir Pietraszek, Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Spraw Wsi