Zbigniew:
Szanowny Panie Burmistrzu, w Grodzisku jest kilka stawów, chociażby te położone nieopodal ul. Nadarzyńskiej, przy których nawet odbywają się jakieś imprezy, ale które sprawiają wciąż wrażenie zaniedbanych, zaśmieconych, w końcu bardzo… wiejskich (ale nie w znaczeniu uroków naturalnej wsi). Jak prosto i niedużym kosztem można zagospodarować takie stawy, nie będę mówił, tylko wskażę przykład, który łatwo sprawdzić. Jeśli Pan burmistrz będzie jechał Al. Jerozolimskimi na odcinku Włoch, proszę łaskawie na skrzyżowaniu z Łopuszańską skręcić w lewo, a zaraz potem w prawo – w ul. Krańcową. Po lewej stronie są stawy – zupełnie takie, jak w Grodzisku. Ale wrażenie jest zupełnie inne – to ulubione miejsce wypoczynku mieszkańców willowej części Włoch, mimo że dostępne dla wszystkich. Eleganckie, choć bez wielkich inwestycji – po prostu zadbane. To tylko kilkuminutowy spacer 150 m od Al. Jerozolimskich – gorąco polecam (i/lub kontakt z burmistrzem Włoch, który najlepiej wie, jak z glinianek odwiedzanych wyłącznie przez tzw. ,,element, stało to miejsce się tak uroczym). Pozdrawiam
Jest już pomysł na zagospodarowanie terenów rekreacyjnych wokół Stawów Walczewskiego ale jest jeszcze za wcześnie żeby go omawiać. Natomiast w ciągu najbliższych lat na Stawach Goliana powstanie hotel i to na pewno wpłynie na uporządkowanie tego terenu. Obecnie Gmina realizuje trochę ważniejsze inwestycje. Łączę pozdrowienia.