Stanisław:
Panie Burmistrzu! Ponoć w naszej gminie obowiązuje zakaz stawiania betonowych ogrodzeń; z punktu widzenia choćby estetyki oraz ochrony środowiska decyzja taka jest jak najbardziej słuszna. W tej sytuacji chcę zapytać jak traktować wiele setmetrowy betonowy płot, jaki ogradza teren – biorąc pod uwagę długość ogrodzenia chyba nie przeznaczony pod dom mieszkalny, ale pod jakąś firmę – jaki już od wielu miesięcy możemy oglądać jadąc z Kraśniczej Woli do Izdebna (po prawej stronie, zaraz za skrzyżowaniem dróg do Kozer Nowych, na Rozłogi i do Izdebna). Czy „w tym temacie” są równi i równiejsi? Czy Pańskie służby zareagowały już na to lekceważenie lokalnego prawa?
Szanowny Panie Stanisławie,
Zakaz budowy betonowych ogrodzeń jest jednym z zapisów warunków zabudowy, jakie musiała Pani uzyskać przed złożeniem dokumentów o pozwolenie na budowę. Zapisy te obowiązują od kilku lat. Być może osoby, które budują płoty uzyskały warunki zabudowy dużo wcześniej, kiedy takiego zapisu jeszcze nie było. W nowym planie zagospodarowania, który jest już w końcowej fazie opracowania, taki zapis się pojawi i będzie obowiązywał wszystkich. Dlatego, oprócz odpowiednich zapisów w planach zagospodarowania, przygotowujemy właśnie kampanię informacyjną, mającą na celu zniechęcenie ludzi do stawiania tego typu ogrodzeń, a tych co już postawili – zachęcenie do ich zmiany. Wyrazy szacunku.
Hubert Zalewski, Naczelnik Wydziału Planowania Przestrzennego