Jarek:
Szanowny Panie Burmistrzu. Piszę w przykrej sprawie. Przyjechała do mnie Dziewczyna ze Szczecina, poczuła się źle, kłopoty z sercem, więc dosyć poważne. Gdzie miałem z Nią iść, jak nie do naszej Nocnej Pomocy Lekarskiej? I spotkał mnie wielki zawód, wstydziłem się za nasze miasto. Był tam lekarz, nazwisko znam, który po prostu nie udzielił pomocy. Jego stosunek do mojej Dziewczyny można nazwać lekko mówiąc lekceważącym. I co drugie jego słowo dotyczyło pieniędzy, które w związku z tym, że moja Dziewczyna jeszcze nie jest mieszkanką Grodziska, musiałaby zapłacić, nawet za poradę czy brać lekarstwa czy nie. A jest studentką – ubezpieczona. A najgorsze było to, że z jego ust padło zdanie, że jakby ktoś zemdlał pod jego drzwiami nie z Grodziska – to musiałbym wezwać pogotowie, on by nie pomógł!!!! Czy to lekarz? Czy NPL jest tylko dla grodziszczan, turyści mają czekać na Pogotowie? A chyba szybkość się liczy… Mam nadzieję, że inni lekarze są dla Pacjentów…
Chcąc wyjaśnić opisaną sytuację, jaka zdarzyła się w NPL -u muszę znać wersję obu stron, a więc również i lekarza, którego nazwiska Pan Jarek nie podał, pomimo że je zna. Bardzo proszę P. Jarka o podanie danych swoich, lekarza oraz daty zdarzenia. Jestem jak najbardziej zainteresowana wyjaśnieniem zaistniałej sytuacji. Bardzo proszę o skierowanie zainteresowanego do mnie.
Gdyby nie przypadkowa moja wizyta w Urzędzie o całym zdarzeniu kierownictwo placówki, w której zdarzenie miało miejsce, nic by nie wiedziało. Dlatego zwracam się z prośbą, aby w przyszłości o wszystkich krytycznych uwagach odnośnie funkcjonowania placówek medycznych w naszym mieście informowani byli ich kierownicy. Tylko w ten sposób można rzetelnie ustosunkować się do zaistniałych problemów. Próba wyjaśnienia tego zdarzenia w Urzędzie Miejskim przez p. Jarka może być spowodowana albo brakiem orientacji w istniejących zasadach funkcjonowania służby zdrowia i innych urzędów, lub też wynikać ze złej woli i chęci siania zamętu.
Mariola Tuszyńska, Kierownik NZOZ MALVITA