Jeśli uda się zrealizować projekt, kierowcy dojadą ulicą Kierlańczyków do drogi wojewódzkiej. Fot. J&A Media
-Obserwuję codzienny dramat, jaki dzieje się na krzyżówce ulic 3- Maja i Bartniaka, kiedy ludzie nie mogą stąd wyjechać i wiem, że to może się skończyć- mówi burmistrz Grzegorz Benedykciński.
Rozwiązaniem może być przebicie ulicy od Bartniaka do Armii Krajowej, czyli wybudowanie przedłużenia ulicy Kierlańczyków. Taka koncepcja już powstała w mieście, a właściwie pojawiła się ponownie, bo takie plany istniały jeszcze przed wojną.
Wówczas ulica Armii Krajowej również nosiła nazwę ul. Kierlańczyków, bo miała być w przyszłości połączona. Niestety zawirowania historii uniemożliwiły realizację tych planów.
Dziś znów przedsięwzięcie utknęło w martwym punkcie, z powodu oporu części Radnych Miejskich. Opozycja przekonuje, że broni zabytkowych drzew i miejskiej zieleni, koalicja przypomina, że droga jest potrzebna, drzewa na skwerze to głównie stare topole, które wkrótce runą, zaś skwer i tak zmieni charakter.
Ponadto Rada Miejska podjęła uchwałę w sprawie przeznaczenia tego terenu pod budowę nowego budynku Sądu Rejonowego, oraz na parking. Plac zabaw, który tu dziś istnieje, zniknie po oddaniu Parku Skarbków i Stawów Goliana.
Jak przekonuje burmistrz Grzegorz Benedykciński, cenne drzewa, które znajdują się na tym terenie można zachować i tak się stanie.
Przebicie ulicy od Bartniaka do Armii Krajowej skomunikowałoby miasto z całym osiedlem Kopernika, ulicą Okulickiego i przyczyniłoby się do dużo swobodniejszego poruszanie się po centrum. J&A Media