Inwestycja została trochę wymuszona przez rodziców, przywożących dzieci do szkoły czy do hali sportowej, nielegalnie parkujących na nieutwardzonej, prywatnej działce. Ponieważ rzeczywiście w tym miejscu brakuje parkingu, a mieszkańcy przyzwyczaili się do zostawiania samochodów na wspomnianej działce, burmistrz miasta zdecydował o uporządkowaniu sytuacji. Urzędnicy w imieniu burmistrza przeprowadzili negocjacje, w wyniku których właściciel działki zdecydował się odstąpić miastu połowę nieruchomości, zaś połowę nabędzie właściciel sąsiedniej posesji (wyraził takie życzenie i ma do tego prawo). Choć zmniejszy się liczba miejsc postojowych, wszyscy na rozwiązaniu tylko zyskają. -Rodzice powinni być usatysfakcjonowani, bo w tym miejscu wreszcie będzie porządny parking, a poza tym wreszcie wyjazd z niego będzie bezpieczny- zauważa radna Ewa Górska. Na zmianie zyska też właściciel działki, bo sprzeda kłopotliwą nieruchomość, zaś gmina uporządkuje sprawę nielegalnego parkingu. Warto dodać, ze gmina nie mogłaby kupić całej nieruchomości z przeznaczeniem na parking, bo na to nie pozwala prawo (mógłby się nie zgodzić właściciel sąsiedniej posesji). J&A Media