Andrzej:
Czy nie ma żadnego ratunku przed trującą fabryczką mebli w Szczęsnem? Co roku fabryczka zużywa do ogrzewania jakieś świństwo (pewnie ścinki płyt wiórowych z mebli zawierające aldehydy), które podczas spalania w piecu wydzielają duszący i drapiący w gardle dym. Nikt z mieszkańców Szczęsnego pewnie z nimi nie rozmawiał, bo i co powie? Zainwestujcie i zacznijcie opalać gazem? Czekamy, może wreszcie zbankrutuje, ale czasami brakuje już sił. Żeby, chociaż zaczęli palić węglem. A może nie mają prawa palić takimi odpadkami? Jak wygląda stan prawny i jakie my mamy prawa? Pozdrawiam.
To jest pierwszy sygnał, jaki otrzymujemy w sprawie tej fabryki. Oczywiście natychmiast zostanie przeprowadzona kontrola i będziemy pilnowali tego, czy rzeczywiście nie spalają tam takich rzeczy, które mogą powodować tego typu objawy. Łączę pozdrowienia.
Grzegorz Benedykciński, Burmistrz Gminy Grodzisk Maz.