Agnieszka:
Dlaczego imprezy masowe np. festyny zostały przeniesione z deptaka do Parku. Nadało im to charakter typowo wiejskich spotkań drobnych pijaczków i rozwydrzonej młodzieży. Odnoszę wrażenie, że wspomniane imprezy celowo dostosowane są do oczekiwań ludzi prostych o niezbyt wybrednych gustach – tego kiedyś na deptaku nie było. Zapewniam Pana, że w Grodzisku są też inni ludzie, którym chodzenie po parku z wózkiem i małym dzieckiem nie sprawia przyjemności. Na deptaku tych problemów nie było, ponieważ nawierzchnia jest schludna i utwardzona. Dlaczego podczas każdej, lub prawie każdej imprezy masowej kładzie Pan duży nacisk na zaprezentowanie elementów ludowych? Jak choćby podczas ostatniego, szumnie nazwanego przez Pana Europejskiego Spotkania Przyjaźni. Z moich ustaleń wynika, iż osobą odpowiedzialną za taki stan rzeczy jest nauczyciel geografii, radny powiatowy i dyrektor ośrodka kultury w jednej osobie. My młodzi mieszkańcy mamy dosyć lansowania tak smutnego indywiduum.
Imprezy zostały przeniesione do Parku ze względów bezpieczeństwa. Jednak wiele mniejszych imprez nadal organizujemy na deptaku i w miarę możliwości będziemy się starali, aby było ich tam więcej.
Grzegorz Benedykciński, Burmistrz Gminy Grodzisk Mazowiecki
Szanowna Pani Agnieszko,
Chociaż bezpośrednim adresatem Pani korespondencji był Pan Burmistrz, treść wypowiedzi dotyczyła spraw, które leżą w moich kompetencjach. Pozwoliła sobie Pani również na pewny niestosowny komentarz pod moim adresem, uważam więc za w pełni uzasadnione osobiście odpowiedzieć na Pani uwagi. Pytania, które można postawić po przeczytaniu napisanego przez Panią tekstu są następujące: Dlaczego imprezy plenerowe są w Parku Skarbków, a nie na Deptaku? oraz Dlaczego, jak to Pani pisze jest tak dużo ludowizny w ofercie festynów? Otóż Pani Agnieszko od 1997 roku obowiązuje w naszym kraju Ustawa o bezpieczeństwie i organizacji imprez masowych. Nakłada ona na organizatorów szereg ograniczeń. Jednym z nich jest uzyskanie pozytywnej opinii, co do miejsca organizowania imprezy od Policji, Straży Pożarnej, służb medycznych oraz Sanepidu. W ocenie tych służb Deptak jest ostatnim miejscem, po Stadionie GKS Pogoń, Parku Skarbka, gdzie taka impreza mogłaby się odbyć. Każdy koncert znanego zespołu rockowego, jest traktowany przez w/w służby jako impreza o podwyższonym ryzyku, co nakłada na organizatorów konieczność podjęcia dodatkowych działań zabezpieczających. Pani Agnieszko, proszę również zwrócić uwagę na fakt, że do Parku Skarbków na imprezę przychodzi czasem 8000 osób. Dla porównania, na koncertach organizowanych na Deptaku w najlepszym wypadku liczba ta była czterokrotnie niższa. Spacerując po Deptaku z pewnością Pani zauważyła, że nie jest to ten sam deptak sprzed 10 lat. Posadzona roślinność, szczególnie drzewa, skutecznie przysłoniły miejsce, gdzie pierwotnie odbywały się koncerty. Podobny problem powstał w Żyrardowie, gdzie pięknie odnowiony rynek przestał być miejscem organizowanych imprez, a przeniesiono je ze względów bezpieczeństwa na obrzeża miasta. Osobiście chciałbym, aby Deptak był miejscem gdzie będą odbywały się ciekawe imprezy kulturalne, mające charakter imprez otwartych. Dopóki jednak o organizacji tych imprez w dużej mierze decydują sponsorzy, dla których bardzo ważna jest liczba uczestników, chyba pozostaniemy przy Parku Skarbka. Jest to również miejsce najmniej uciążliwe dla mieszkańców. Jeżeli chodzi i drugą kwestię – tzw. ludowizny to wydaje mi się, że nie było Pani na koncercie zespołu Śląsk. W innym wypadku wiedziałaby Pani, że koncert zatytułowany był Ze Śląskiem po Europie i prezentował kulturę różnych narodów. Był to jedyny koncert zespołu ludowego na imprezach organizowanych w Parku Skarbka i co ważne dobrze odebrany przez resztę publiczności, a szczególnie przez starszych mieszkańców naszego miasta, do których te imprezy są również adresowane. Na festynach głównie gramy jednak zdecydowanie inną muzykę. Gościliśmy w Grodzisku: PERFECT, DE MONO, BAJM, ELEKTRYCZNE GITARY, REPUBLIKĘ, LOMBARD, STACHURSKIEGO, MAANAM, a ostatnio FORMACJĘ NIEŻYWYCH SCHABUFF. Przed koncertem zaproszonej gwiazdy z reguły występują zespoły mniej znane, często lokalne, dla których jest to doskonała okazja zaprezentowania się szerszej publiczności. Stale rosnąca liczba uczestników pokazuje, że jest zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Na zakończenie – nie wiem, co Pani rozumie pod pojęciem rozwydrzona młodzież. Przez 10 lat w odróżnieniu od imprez odbywających się w okolicznych miejscowościach nie mieliśmy w Grodzisku żadnego poważniejszego zakłócenia porządku w trakcie, a także po zakończeniu festynu. To dobrze świadczy o młodych mieszkańcach naszego miasta.
P.S. Niedawno, na imprezie z okazji Dnia Spółdzielczości, podszedł do mnie młody, co ważne trzeźwy człowiek, który przyjechał na wakacje do naszego miasta z Łodzi. Był zauroczony miejscem, profesjonalnym przygotowaniem koncertu oraz bezpieczeństwem imprezy. Jego zaskoczenie było tym większe, że jak to powiedział, jest częstym gościem na koncertach w Łodzi i nie przypuszczał, że w takim małych mieście, jak Grodzisk, też można się dobrze bawić na koncercie.
P. S. 2
Wcale nie jestem smutne indywiduum
Andrzej Okurowski – Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury