Aneta:
Dzień dobry,
Panie Burmistrzu zwracam się do Pana, ponieważ przez 3 ostatnie lata nikt nie potrafi mi pomóc.
Mieszkam w Adamowiźnie w pobliżu pięknego parku, ale też w sąsiedztwie nielegalnego schroniska dla psów, które mieści się przy ulicy Skowronkowej. Pani Renata K. ma na swojej działce około 80 psów. Nie muszę chyba opowiadać o smrodzie, który wisi nad okolicą. Nie mogę latem otwierać okien! Po drugie – hałas! Przez 24 h słyszę tylko wycie, szczekanie, ujadanie kilkudziesięciu psów! Przeprowadziłam się tu, bo marzyłam o ciszy i spokoju! A podobno Adamowizna to strefa ciszy?!
Czy ważne jest to, że pani Renata nie płaci podatków, a jej fundacja zarejestrowana jest w Ciechanowie?!
Poza tym boję się o swoje dzieci. Psy są agresywne i rzucają się, skaczą na ogrodzenie, kiedy dzieci idą do szkoły ( nie ma innej drogi).
Panie Burmistrzu proszę o pomoc! Jeśli Pan nie pomoże, to już chyba tylko telewizja…
Pozdrawiam, mieszkanka Adamowizny
Witam Pani Aneto,
Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale poruszony problem jest bardzo skomplikowany. Z poczynionych ustaleń wynika, że przetrzymywane są zwierzęta przez fundację, nad którą Burmistrz nie sprawuje nadzoru.
Podjęte zostały działania mające na celu weryfikację funkcjonowania tej placówki na naszym terenie.
Z poważaniem,
Łukasz Kapuściak, Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska