Marek:
Szanowny Panie Burmistrzu. 3.12 zgłosiłem problem bezpańskich, wałęsających się psów, na co otrzymałem odpowiedź Komendanta Straży Miejskiej [załączam kopię poniżej], składającą się jedynie z filozoficznych wynurzeń i nic nie znaczących pouczeń, bez jakichkolwiek konkretów i propozycji podjęcia akcji wyłapania psów lub zidentyfikowania, czy posiadają jakichkolwiek właścicieli. Oczekuję od Straży Miejskiej wsparcia i pomocy, której nie otrzymałem. Jestem niezadowolony z takiej postawy. Proszę o wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji w stosunku do Komendanta. Oto początek odp: "O bezdomności stanowi okoliczność odnosząca się nie tylko do samego zwierzęcia, lecz także do ludzi wśród których się ono pojawiło, a mianowicie stan ich wiedzy co do tożsamości opiekuna lub właściciela zwierzęcia – czyli że "nie ma aktualnie możliwości ich ustalenia". Bezdomność zatem jest nie tyle cechą zwierzęcia, co przede wszystkim jego ludzkiego otoczenia. Dlate
Szanowny Panie,
po zapoznaniu się z Pana mailem oraz wcześniejszym zgłoszeniem, uprzejmie informuję, że Straż Miejska podjęła kilkukrotne próby wyłapania psów błąkających w rejonie przez Pana wskazanym w celu zidentyfikowania ich właścicieli lub odłowienia i przekazania do schroniska. Niestety mimo podejmowania prób w różnych dniach i godzinach nie udało się znaleźć żadnego wałęsającego się zwierzęcia. Jeszcze raz dziękuję za maila i bardzo proszę o kontakt w przypadku pojawienia podobnych sytuacji.
z poważaniem,
Piotr Galiński, wiceburmistrz