Michał:
Witam, mam pytanie odnośnie wycinki drzew. Sąsiadka poinformowała mnie że zgłosiła do wycinki drzewa na pasie zieleni za moim domem.drzewa są dla mnie ważne,dodają uroku działce i oddzielają mnie od ulicy. Okazało się że to nie ona,a jej znajomy, terenowy pracownik zarządu dróg gminnych,z powodu wchodzenia gałęzi na druty i powodowanie zagrożenia dla pieszych?Sąsiadce z tego co mi mówiła,"zależy tylko na usunięciu Dębu,brzozy mi odpuści".Z tego co zobaczyłem,żadne drzewo nie wchodzi na druty,bo zostały kilka lat temu regulowane za to wszystkie zostały oznaczone pomarańczowymi kropkami .Jedna brzoza wchodzi na chodnik ,ale jest daleko od mojej działki..Moje pytanie,od kiedy państwowy pracownik działa na rzecz prywatnych grymasów? 50m dalej rośnie drzewo które jest wrośnięte w druty,i to już państwa pracownikowi/prywaciarzowi już nie przeszkadza?Zamierzam zgłosić możliwość popełnienia przestępstwa. Ta ulica to Robotnicza,tył Kaliskiej 13.
Szanowny Panie Michale.
Chciałbym Pana poinformować, że nie są mi znane przypadki wycinania zdrowych drzew lub nie stwarzających zagrożenia w ruchu drogowym, pieszym lub dla urządzeń znajdujących się w pasie drogowym na zlecenie Gminy. Sporadycznie Gmina występuje o zgodę na wycinkę w przypadku braku możliwości zrealizowania docelowych inwestycji np. drogowych, ale w żadnej z w/w sytuacji nie decyduje o wycince.
Z poważaniem,
Krzysztof Olkowski, Zarząd Dróg Gminnych