Anna:
Dzień dobry! Jestem mamą 4-latka, który nie został przyjęty do żadnego z grodziskich przedszkoli publicznych (obecnie uczęszcza na zajęcia grupy I w Przedszkolu nr 4 przy ul. Górnej 12). Oboje z mężem pracujemy i w związku z tym, że jesteśmy napływową siłą roboczą nie mamy rodziny na miejscu, która ew. mogłaby zaopiekować się synkiem. Na rezygnację z pracy, jak również na skorzystanie z usług prywatnego przedszkola pozwolić sobie nie możemy. Co w tej sytuacji możemy zrobić?
Wiele rodzin jest w podobnej sytuacji, co wnioskuję z ilości dzieci wpisanych na listy oczekujących na przyjęcie – np. w moim Przedszkolu (ul. Górna), odrzucono 35 podań, z czego na listę oczekujących zostało wpisanych 21 dzieci (stan na 06.06.2005). Sytuacja w każdym przedszkolu jest niestety podobna – rozmawiałam z Dyrekcją każdego z nich.
Co w tej sytuacji mam zrobić, co mają zrobić wszyscy rodzice nieprzyjętych dzieci? Może czas pomyśleć o kolejnej placówce bądź rozbudować istniejące?
Pozdrawiam, Anna
Uprzejmie informuję Panią, że znana mi jest sytuacja w grodziskich przedszkolach pod względem zapotrzebowania na miejsca dla dzieci i starających się w tym zakresie rodziców. Stan ten bardzo zmieniał się w okresie ostatnich kilku lat. Jeszcze dwa lata temu byliśmy zmuszeni podjąć decyzję o zmniejszeniu liczby oddziałów ze względu na mniejszą liczbę chętnych.
Analiza danych z ubiegłego roku i obecnego doprowadziła do tego, że widzimy konieczność rozszerzenia bazy przedszkolnej. Mam nadzieję, że Rada Miejska zaakceptuje na najbliższe lata inwestycję w tym zakresie. Aktualnie nie jesteśmy w stanie spełnić oczekiwań wszystkich rodziców. Mam nadzieję, że uda się przyjąć Pani dziecko do przedszkola z listy rezerwowej.
Pozdrawiam.
Grzegorz Benedykciński, Burmistrz Gminy Grodzisk Mazowiecki