Rafał:
Panie Burmistrzu, chciałbym zapytać o plany poprawy bezpieczeństwa w centrum miasta. Pracuję w systemie zmianowym i co 3 tygodnie mam nieprzyjemność przez tydzień wracać pieszo do domu z drugiej zmiany przechodząc przez prawie całe miasto. Peryferie Grodziska wydają mi się całkiem bezpieczne natomiast w godzinach wieczornych w rejonie całodobowych sklepów z alkoholem (Pszczółka na Skarpie, Delikatesy na Manhatanie) nie trudno spotkać kilku takich, którym zabrakło na flaszkę i usiłują pożyczyć pieniądze od przechodniów. Niebezpieczny jest też dworzec PKP, latem w ruinach fabryki na przeciwko mieszkają menele, którzy uaktywniają się wieczorami i również chętnie od czekających na pociąg pożyczają pieniądze na zakupy w pobliskim sklepie. Co może Pan zrobić w tej sprawie? Przy okazji zapytam czy Grodzisk naprawdę potrzebuje tylu sklepów całodobowych z alkoholem? Jeśli tak, to może wprowadzić właścicielom wymóg zatrudnienia ochrony na zewnątrz sklepu? Pozdrawiam.
Panie Rafale, jak nie będzie sklepów z alkoholem, to w to miejsce powstaną meliny i na to samo wychodzi. Problem jest inny, trzeba po prostu tych ludzi wyprowadzić w inne miejsca, troszeczeczkę ich rozdzielić, żeby nie byli w grupie, bo wtedy się za swobodnie czują. Rozmawiamy z policją, żeby podejmowała bardziej radykalne metody. Myślę, że zrobimy taką mini salę wytrzeźwień na własne potrzeby i będziemy ich zdejmować z miasta jak będą pijani. Liczymy się z tym, że będziemy musieli do tego dopłacić. Jednak myślę, że chyba lepiej dopłacić i być narażonym na te nieprzyjemne widoki i obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Niestety te widoki są polskim nieszczęściem. Alkoholizm to wielka tragedia i ona również nie omija naszego miasta, dlatego musimy coś z tym zrobić. Łączę pozdrowienia.
Grzegorz Benedykciński, Burmistrz Grodziska Mazowieckiego