Marian:
Mam pytanie w sprawie rzeki Mrowna, na odcinku tzw. Lipnera. Kiedyś chodziło się tam kąpać można było korzystać z rzeki. Teraz właściciel gruntów zagrodził i odciął od rzeki. Według prawa wodnego właściciel musi zostawić 1,5m od lini brzeg. Za to może wystąpić o odszkodowanie. Rzeka jest własności Skarbu Państwa i starosta jest odpowiedzialny organem w tej sprawie, ale jak gmina może wpłynąć na rozwiązanie tego problemu, ponieważ ogranicze jest twz. korzystanie powszechne z wody płynącej przez mieszkańców gminy i miasta. Są różne środki nacisku na właścicieli, który grodzą w ten sposób i można egzekwować prawo. Jeżeli tego nie zrobiono do tej pory świadczy to słabości władz samorządowych.
Panie Marianie, mamy w planach udrożnienie i udostępnienie pasów gruntów wzdłuż rzeki Mrownej. Jednak wszystko to musi być robione z poszanowaniem własności prywatnej. Dlatego najpierw zamierzamy te tereny wykupić od ich prawowitych właścicieli tak, żeby mieli oni możliwość ponownie odgrodzić się i żeby czuli się bezpiecznie. Moim zdaniem, jest to rozwiązanie cywilizacyjne i eleganckie, a nie włażenie na cudzą działkę, szczególnie, że większość ludzi dba o te tereny. Trzeba też zrozumieć ich obawy o bezpieczeństwo swojej posesji. Obaj wiemy, że jeśli udostępnimy te tereny, to oprócz przyzwoitych ludzi, którzy będą je wykorzystywać rekreacyjnie, mogą pojawić się tam również niezbyt kulturalni panowie – klienci położnego nieopodal sklepu nocnego, którzy mogą te miejsca wykorzystywać jako pijalnię piwa, czy… nawet toaletę. Dlatego musimy się dobrze przygotować do takiego otwarcia ciągów wzdłuż rzek, żeby potem byli właściciele tych działek nie mieli do nas pretensji, że zostało zniszczone to, o co oni tak bardzo dbali. Generalnie planujemy wykupy pasów, nawet sporo szerszych niż 1,5 metra i zagospodarowanie ich na dostępne dla wszystkich alejki spacerowo-rowerowe.
Pozdrawiam.
Grzegorz Benedykciński, Burmistrz Grodziska Mazowieckiego