Janek:
Zdaję sobie sprawę, że to pytanie już tutaj zadawano, dlatego pozwolę sobie najpierw zaprosić Pana burmistrza na ul. M. Konopnickiej tuż po deszczu. Niech Pan spróbuje się nią przespacerować, nie łamiąc nóg ani nie rujnując butów i dolnej części spodni, a potem niech mi Pan jeszcze raz – tym razem konkretnie, bez truizmów w rodzaju nie da się zrobić wszystkiego naraz – wyjaśni, jak to możliwe, że w naszej dynamicznie rozwijającej się, europejskiej gminie ulice – przy których mieszkają liczne rodziny z dziećmi i ludzie starsi – mogą być w takim stanie? Dlaczego naszej gminy nie stać na to, żeby chociaż doraźnie wyrównać nawierzchnię i wysypać ją tłuczniem czy żwirem? I czy nie uważa Pan, że obowiązuje pewna kolejność inwestowania, tzn. że najpierw należy załatwić sprawy podstawowe (np. stan ulic właśnie), a dopiero potem mówić np. o pomniku Jana Pawła II (swoją drogą wątpię, aby Papieża bardziej ucieszyła jakaś forma architektoniczna niż sprawnie działający szpital jego imienia)?
Panie Janku, modernizacja ulicy M. Konopnickiej i naprawa jej nawierzchni jest przewidziana w planach inwestycyjnych na bieżący rok. Do tego czasu postaramy się naprawić ja doraźnie środkami zastępczymi. Wyrazy szacunku.
Krzysztof Olkowski, Zarząd Dróg Gminnych