Krzysztof:
Panie Burmistrzu,
Miałem dzisiaj przyjemność korzystać z usług kolejowych. To co zastałam w poczekalni dworca w Grodzisku nie nadaje się do opisania… Smród jakiego dawno nie spotkałem nawet w zapuszczonych szaletach publicznych!!! Zgrozo, czy bywa Pan na dworcu?? Pewnie nie!, bo inaczej juz dawno zrobiono by z tym porządek. Proszę mi wierzyć, wejście do Poczekalni jest świetną metodą na przyspieszone pozbycie się zawartości żołądka!!!
Proszę o wyjaśnienie skąd na dworcu wziął się taki smród, dlaczego nikt na to nie reaguje (np. służby miejskie). Proszę także o deklarację czy i kiedy sytuacja się poprawi!
Ps Ostatnio gdy byłem na dworcu tak ze 4 miesiące temu także był podobny problem tylko może trochę mniej odczuwalny….. bo były otwarte okna
Pozdrawiam.
Panie Krzysztofie, chcę Pana poinformować, że jako Burmistrz miasta bywam i to bardzo często w różnych miejscach miasta, a tym bardziej na dworcu kolejowym. Ponieważ miałem zastrzeżenia do czystości jego pomieszczeń, to od marca 2007 roku gmina, a konkretnie Zakład Gospodarki Komunalnej sprząta dworzec na koszt gminy. Przypuszczam, że te nieprzyjemne zapachy pochodzą od osób bezdomnych, które spędzają noc na dworcu. Podejmujemy różne działania w celu usunięcia tych osób, ale często to syzyfowa praca. Dlatego podjąłem decyzję o zamykaniu dworca na noc. Mam nadzieję, że to poprawi sytuację. Również pozdrawiam.
Grzegorz Benedykciński, Burmistrz Grodziska Mazowieckiego