Ania:
Bardzo proszę o Pańską interwencję w u Komendanta Policji, aby pouczył swoich podwładnych jak należy się zachować, gdy ktoś dzwoni w sprawie bezdomnych, chorych zwierząt. Z informacji, jakie otrzymałam w Wydz Ochrony Środowiska UM wynika, że do Komendanta zostało wysłane pismo w tej sprawie (luty 2008). Niestety policjanci nie dość, że nie maja pojęcia, kto powinien zająć się taka sprawą, to jeszcze kłamią. W niedzielę 20.04.2008 około godz. 13 znalazłam z koleżanką konającego psa. Pan z Policji podał nam nazwisko weterynarza, który powinien się zając sprawą. Powiedział również, że kontaktował się z weterynarzem, ale on nie może przyjechać, bo jest na wyjeździe. Zadzwoniłyśmy same do ww. pana i co się okazało? Nie dość, że nikt do niego nie dzwonił, to jeszcze to nie on ma podpisaną umowę z Grodziskiem, tylko ktoś zupełnie inny. Pozostawiam to bez komentarza i liczę na Pańską pomoc(niestety nie jest to pierwszy taki przypadek).
Pani Anno, w tej sprawie zostało skierowane pismo do Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim. Z poważaniem
Sławomir Pietraszek, Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Spraw Wsi