Wojtek:
Dzień dobry.
Chciałbym się odnieść do odpowiedzi p. R. Zaleskiego z 8 i 9.05.2008.
Pisze Pan, że ponad 40% dzieci w tym wieku (tzn trzylatków) znajduje miejsce w przedszkolu. Czy naprawdę ten próg jest czymś z czego można być dumnym? Rozumiem, że gdyby przyjmowano by 80% trzylatków można by się tym pochwalić.
Posiadamy pełne rozeznanie w tym zakresie, również na podstawie ekspertyzy wpływu rozwoju demograficznego na sieć placówek edukacji do 2030 roku, wykonanej na nasze zlecenie. Czy z tym rozeznaniem nie będzie tak jak do tej pory? Niedawno bowiem zmniejszono zatrudnienie w przedszkolach tłumacząc to niżem demograficznym. Mam nadzieję, że ekspertyzy nie zawiodą Panów.
Proszę mi wybaczyć za ten zgryźliwy ton, ale składaliśmy podania o przyjęcie do przedszkola w dwóch przedszkolach i w żadnym moja córka nie została przyjęta. Zostaliśmy z żona zmuszeni do posłania dziecka do prywatnego przedszkola a kwota jaką musimy zapłacić jest wyższa od czesnego na studia.
Pozdrawiam.
Panie Wojtku, przykro mi, że Pana córka nie została przyjęta do przedszkola, informację o naszych działaniach związanych z obecną sytuacją w przedszkolach przedstawiłem we wcześniejszych odpowiedziach. Wyrazy szacunku
Rajmund Zaleski, Dyrektor Biura Obsługi Ekonomiczno-Administracyjnej Oświaty