Stanisław:
Szanowny Panie Burmistrzu,
Wczoraj późnym wieczorem jechałem do Grodziska szosą z Siestrzeni.
W miejscowości Kady minąłem idącego zygzakiem, niemal środkiem jezdni, pijaka.
Zadzwoniłem pod numer 997. Dzwoniłem trzykrotnie (godziny: 20:55:05, 20:55:56 i 20:57:25).
Za każdym razem czekałem do czasu automatycznego zrzucenia (ok. 50 sekund).
Za żadnym razem NIKT (nawet automat typu proszę czekać) nie odebrał mojego telefonu.
Co jeśli następnym razem od takiego połączenia będzie zależało czyjeś życie?
I po co nam Policja, która nie jest nawet w stanie odebrać telefonu na własne pogotowie a potem biadoli, że obywatele nie darzą jej szacunkiem i nie chcą z nią współpracować?
A za co mają ją szanować – za przejadanie naszych wspólnych podatków?
Pozdrawiam
P.S.: Jeśli sprawa nie dotyczy Grodziska (nie wiem niestety z jaką jednostką łączył mnie maszt) uprzejmie proszę o przekazanie ww. informacji do odpowiedniej instytucji/organu.
Panie Stanisławie, dziękujemy za przekazanie informacji. W związku z tym, że sprawa nie leży w kompetencjach burmistrza, przekazaliśmy ją do Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Maz. Wyrazy szacunku
Monika Kwiczak, Rzecznik Prasowy Burmistrza