Grażyna:
Szanowny Panie Burmistrzu,
Zwracam się do Pana z prośbą o wyjaśnienie dlaczego, pomimo apeli okolicznych mieszkańców, na ulicy Orzeszkowej „nie można było” ułożyć tzw. spowalniaczy (vide: wypowiedź z-cy burmistrza w Gazecie Wyborczej), a gdy doszło do tragedii, to umieszczenie tychże nagle stało się „możliwe”? Czy zawsze będziemy musieli czekać na tragedię, by zapewnić bezpieczeństwo na drogach?
Podobna sytuacja istnieje na ul. Nadarzyńskiej róg Piaskowej i Warszawskiej, gdzie ruch tranzytowy odbywa się z lekceważeniem wszelkich ograniczeń prędkości. W rezultacie w miejscu tym często dochodzi do wypadków. Czy też dopiero jak ktoś poważnie ucierpi gmina zwróci uwagę na zapewnienie bezpieczeństwa i w tym miejscu?
Uważam, że Panu, jako jakby nie było, gospodarzowi Grodziska, takie sprawy powinny szczególnie leżeć na sercu.
Z poważaniem,
Grażyna z Osiedla Szczęsna
Pani Grażyno, w gminie podejmowany jest szereg działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. Jednym z nich jest instalowanie progów zwalniających i innych urządzeń wymuszających ograniczenia prędkości. Przeprowadzona został analiza bezpieczeństwa na ulicach w obrębie szkół. Obecnie wykonywane są projekty techniczne, a w najbliższym czasie będą one realizowane. Wyrazy szacunku.
Stanisław Olkowski, Kierownik Obsługi Inwestycyjno-Technicznej Gminy